niedziela, 2 lutego 2020

Siewca


Van Gogh - Siewca 

położyłem się w zbożu
nade mną uniesione strzeliste prośby ziemi
oczekują na posłuchanie
jestem jak rodzący czas
z którego pępowina wężem rajskim wycieka
wysysając myśli dla nieba
kłosy pszeniczne w zamyśleniu dojrzewają
opłatkami karmiąc wiatr
wieje kędy chce
akurat nad moją głowę
przynosi dzikie gęsi i orły
trwoga i duma

jestem jakby mnie nie było
zawiniątko zgubione przez siewcę
obrosłe strzelistymi aktami
innych

umieram
w zawstydzeniu ani jeden kłos nie dojrzeje
dla mnie
przeze mnie

marzyłem
że zostanie po mnie
rozsypane ziarno

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Psalm Pięćdziesiąty Piąty. Boże wysłuchaj modlitw, próśb mych nie odrzucaj

Biblia Tysiąclecia: Skarga na wrogów Jan Kochanowski: Obrońca uciśnionych, Boże litościwy Księga Psalmów Dzisiejszych:  Boże wysłuchaj m...