sobota, 30 listopada 2019

Ekshumacja


(wiersz z tomiku "Dies Irae - wiersze niepolityczne" rok 2011)

to próba generalna zmartwychwstania
z góry zakładamy jej niedoskonałość
ani Łazarza w pobliżu ani Chrystusa
i nawet jeśli ekshumację przeprowadza się
wyłącznie we wczesnych godzinach rannych
jak zmartwychwstanie
to wynika to jedynie z rozporządzenia ministra zdrowia
w sprawie postępowania ze zwłokami i szczątkami ludzkimi
w okresie od 16 października do 15 kwietnia

może nie być Wielkanocy
i nawet cukrowy baranek nie zabeczy w koszyczku
nad radością oblekających się w świeżą zieleń
drzew
a radosne hallelujah w ustach grabarza
może przybrać zupełnie nieoczekiwaną
formę


piątek, 29 listopada 2019

Przybysze


(2011 - Dies Irae - wiersze niepolityczne)

z odległej rzeczywistości innego obcego Boga
z krajów nad którymi słońce krwawo zachodzi i wschodzi
z miast o ulicach zamarłych w niemym geście przerażenia
z wiosek zatrzymanych w drodze do wody pitnej naszych dni
przybywają
każdy trzyma w zaciśniętej dłoni prochy przodków
swoich przewodników przychodzą z nadzieją na lepsze
życie swych dzieci pracują modlą się rodzą
dzieci gdy podrosną nasikają na katedry
naszej wiary jeszcze żywej
słabnącą tradycją z pustyń Judei
której dziedzicem być nie powinien
nieślubny syn Abrahama

czwartek, 28 listopada 2019

Moje Miasto


(2011 - Dies Irae - wiersze niepolityczne)

moje miasto
jest wzorcem wzorcowego rozwoju małych miast
pierwsze upadło i pierwsze powstało pomagając
powstać sobie i innym miasto miejskich idei

przy okazji pomogło powstać swoim obywatelom
chociaż nie wszystkim niektórzy mają dobrze
głośno chwalą władzę troskliwą i wszechobecną
od zawsze

ma dużo ścieżek rowerowych i nowych fabryk
co świadczy o jego nowoczesności i o tym że
władza dba o swoje miasto ono jest także moje
i paru innych

w moim mieście buduje się dużo nowych domów
do wykańczania stosuje się gips czyli CaSO4 • 2H2O
na tynki wewnętrzne zamiennie stosowana jest
sztablatura gładź albo stiuk są bardzo gładkie
milutkie układne podobają się

bywa że nawet stiuki nie mówiąc już o gipsach
wzdymają się jakby ze ścian chciały wychynąć
zbielałe wargi i coś powiedzieć

czasami słyszę nawet niemy krzyk tych ust
zagipsowanych przez najlepszych fachowców
a wczoraj na ścianie pojawił się milczący napis
mane tekel fares

mimo tego miejscowa gazeta napisała o budowlańcach
w samych superlatywach
a graffiti zamalowano

i wołali: "Błogosławiony Król... Pokój w niebie i chwała
na wysokościach". Odrzekł: "Powiadam wam: Jeśli ci umilkną,
kamienie wołać będą".


środa, 27 listopada 2019

Nie palę nie jestem gejem


 (2011 - "Dies Irae - wiersze niepolityczne")

nie palę tytoniu śmierdzi
zatruwa tkaniny w które się ubieram
którymi odsłaniam się od świata
nie lubię nałogowych palaczy
śmierdzą i są bezwolni

nie zdradzam żony jestem wierzący
poza tym jest dla mnie piękna
a miłość stanowi podstawę mojego trwania
nie lubię nałogowych kochanków
są obleśnie bezwolni

nie lubię parad równości
płciowego wywyższania się nad ulicę
nie lubię zadeklarowanych homoseksualistów
usiłujących epatować nie tą płcią
są obleśni w swojej
wielokolorowości

nie lubię praw człowieka kosztem człowieka
krwawią rozszarpanym życiem
mam niestrawności
posoka ścieka po dłoniach rzeźnika
nie lubię katów

mam prawo lubić i nielubić
mam prawo pisać



Psalm Pięćdziesiąty Piąty. Boże wysłuchaj modlitw, próśb mych nie odrzucaj

Biblia Tysiąclecia: Skarga na wrogów Jan Kochanowski: Obrońca uciśnionych, Boże litościwy Księga Psalmów Dzisiejszych:  Boże wysłuchaj m...