wtorek, 28 stycznia 2020

Przypominanie


O jak piękna jesteś, przyjaciółko moja,
jakże piękna (Pnp 4.1)

jesteś jesiennym przypomnieniem
liściem pożółkłym pięknem
złożonym bez szelestu
pocałunkiem

na ścianach domu
rozwieszone pajęczyny naszych spotkań
obrazy wyssane z życia a nadal jak żywe
falują w jesiennym wietrze

stworzyłaś nas od początku
delikatność jest spoiwem każdego słowa
wypowiadamy nieskończoność
każdą zgłoską
paciorkiem

nad pieśń więcej ciebie
a wino jest na moim języku
twoją słodyczą

mijają lata
a jakby dni
piszę wiersze o sensie życia
a mam
tak prosto

piątek, 24 stycznia 2020

Wielopole.


Tadeusz Kantor "Wielopole, Wielopole"


Sklep wielobranżowy z przydrożnym parkingiem,
zwyczajne domy, rozrzucone bez planu po dolinie,
kościół z pamięci, dom kultury
obleczony w kanciaste ciało budynku, jakich wiele.
Ten chciałby mieć duszę
Kantora.

W przeistoczonej na tysiąclecie szkole nie ma umarłej klasy.
Odeszła w koszmarnym pochodzie poskręcanych ciał
majowego dnia tysiąc dziewięćset pięćdziesiątego piątego roku.
Trzydzieści osiem dzieci spalonych żywcem w kinie.

Jeśli „życie można wyrazić w sztuce jedynie przez brak życia,
przez odwołanie się do śmierci”, to objazdowe kino było
perfekcyjnym realizatorem tego hasła. Lepszym niż Teatr Cricot.
Tylko dlaczego „Umarła klasa” żyje,
a majowe dzieci odeszły
w niepamięć.

Jak synagoga z jej Żydami. Tylko czasami Góry oddają
Dolinie śpiew
kantora,
przejmujący bólem po utracie
światła.

Kiedy wracam nocą z Bieszczad, mija mnie orszak
Rodziny, wyprowadzony z teatru Śmierci. Wuj Józef ,
Babka Katarzyna, Matka Helka, Ojciec Marian,
Ciotki: Mańka i Józka, Wujowie Karol, Olek, Stasio - Zesłaniec
I na końcu Rekrut z armią maruderów.

Jest też Wdowa po fotografie,
któremu SB nie pozwoliło fotografować pogrzebu
umarłej klasy.

I na ten czas zwyczajna wieś przeistacza się
w salę teatru wyobraźni, Domu Kultury Wielkiej,
choć na co dzień nie zaskakuje najprostszymi iwentami.

Tylko po co tu komu
moje wiersze?
Już dawno wyszedłem,
nie zostawiając śladów,
z ławki najprostszych szkół,
dźwigając na sobie dusze umarłych kolegów
i zezwłoki kultur, umarłych dla gawiedzi.

czwartek, 23 stycznia 2020

W sprawie logosu


choćbyś przeszedł wszystkie drogi
nie dotrzesz do granic duszy
Heraklit

kwiat jest akcentem słowa miłość
która jest tkanką Kosmosu
trzymam w dłoni ziarna słonecznika
małe pojemniki na słońca
jasność zakonserwowaną na ciemne dni

gładzę błyszczącą skórę
jakbym liczył gwiazdy
gdzieś w ogonie galaktyki
usta zastygłe w prośbie
rozchylone delikatnie
rodzą określenie które tworzy
początek
nas

jesteś tworzywem
z którego formuje się otoczka
duszy nieśmiertelnej
łagodność słów i dłoni
przekonuje
mrówki pracowite
litery ode mnie do ciebie

pęk tulipanów
a każdy ukrywa calineczki losu
moje myśli
tak bardzo oderwane od rzeczywistości
tak bardzo twoje

kwiat jest we mnie
paroksyzmem tonicznym
wspomagającym wysłowienie
w procesie budowania
Słowa
Miłości
Kosmosu

czwartek, 16 stycznia 2020

list do kończącego epokę


zbliża się
koniec kolejnej epoki
nawet tego nie zauważasz pochłonięty
zapominaniem faktów niemiłych pamięci
historii
która wyrzeźbiła jak wadi linie twoich dłoni
zanim napiłeś się z nich wody
by orzeźwić umysł
skleroza dotyka mających
dawać
świadectwo

wiem że śmieszą cię słowa
bądź czujny dumny podejrzliwy wierz
choć przychodzi jak złodziej a nie znasz
dnia ani godziny

ale nie śmiej się rankiem

jakby nigdy
nic
gromadzisz elektroniczne równoważniki
złota które wybłyszczało
zanim zobaczyłeś słońce
usiadłeś w Jego cieniu

materialność szafy z orzecha
muru kładzionego rękami ziemi
wpisanych w pergaminy hipotek
roztapia się w elektronicznych atrapach
własności czegokolwiek

skruszyłeś w swoich dłoniach
opokę
rozsypując piasek po niej
w spotkaniach wszystkich ze wszystkimi
prosta zastępowalność bliskich
związków
dzieci z matką
i ojcem

bóg umarł
uwierzyłeś
w śmierć
panicznie boisz się
zmartwychwstania



Psalm Pięćdziesiąty Piąty. Boże wysłuchaj modlitw, próśb mych nie odrzucaj

Biblia Tysiąclecia: Skarga na wrogów Jan Kochanowski: Obrońca uciśnionych, Boże litościwy Księga Psalmów Dzisiejszych:  Boże wysłuchaj m...