Zdjęcie z jasełek w szkole podstawowej nr10 z Ostrołęki
(Konstrukcja jasełek,
a szczególnie pomysł z aniołkami recytującymi kolędy, pożyczona ze strony http://www.spiewnik.fogi.pl/teksty/945,jaselka , wszystkie inne
teksty - łącznie z ostatnią pastorałką - są moje, dlatego każdy może sobie te
jasełka wypożyczyć do używania w celach zbożnych i niekomercyjnych, byleby
wymienił obu autorów)
Scena 1
Gwiazda Betlejemska
czyli Narrator
Maryja i Józef idą
przez śnieżny kraj. Maryja jest zmęczona, zmarznięta i słaba.
Maryja
Józefie! O mój mężu,
iść dłużej nie mogę!
Jakąż nam przyjdzie
jeszcze długą przebyć drogę?!
Czy w tym mieście my
ludzi dobrych nie znajdziemy,
I żadnej tu gościny
nie podostaniemy?!
Józef
O, tam ktoś jest,
pobiegnę, przed zamknięciem zdążę,
Może tu nam pozwolą
przez wzgląd na twą ciążę
Wejść do domu, do
ciepła, zagrzać zmarzłe nogi.
Wraca
Znów nie, bo
gospodyni wymyła podłogi.
Ale mi podpowiedział
gospodarz na boku,
Że za miastem, pod
lasem, na łagodnym stoku
Brat ma szopę, w niej
woły, tam stanąć możemy.
Razem ze zwierzętami
z mrozu nie zmarzniemy.
Maryja
Dobry jest z niego
człowiek, Bóg mu wynagrodzi.
Patrz Józefie, jak
dziwnie Pan nas przez świat wodzi.
Nazaret i Betlejem, i
Jerozolima.
I Mielec. Gdzie nas w
końcu na nocleg zatrzyma?
Wszyscy śpiewają –
Wśród nocnej ciszy - jeśli czas pozwala
Scena 2
Gwiazda Betlejemska
czyli Narrator
Jesteśmy w zamku
Heroda, Herod siedzi na swym tronie. Podchodzą do niego trzej królowie.
Herod
Witajcie mi,
królowie, mędrcy nauk wschodu.
Dla jakiejż to idei
tyle aż zachodu
Z waszej strony,
poświęceń w drodze po pustyni?
A te dary to dla
mnie? Nikt przecież nie czyni
Takich czynów dla
sprawy błahej. Więc wy po co
Za tą gwiazdą
jedziecie tutaj dniem i nocą?
Król I
Wybacz królu, lecz
dary nie tobie wieziemy
Z nimi do króla
Niebios z gwiazdą wędrujemy.
Król II
Jak mówią stare
księgi, Pan Nieba i Ziemi
Ma się dzisiaj
narodzić pomiędzy swojemi
By swe władztwo
rozciągnąć już po wszystkie lata
Na ludzi, których
kocha, z calutkiego świata.
Król III
Wpadliśmy tu do
ciebie, by o drogę spytać.
A może razem z nami,
chcesz go, królu, witać?
Że on większy od ciebie,
nie warto się zżymać,
A czasy są niepewne i
z nim warto trzymać.
Herod
Dziękuję Wam, o
Mędrcy, sam mu dary złożę.
Że on większy ode
mnie, wcale się nie srożę.
Ja swoją małość
przecież widzę doskonale.
Jedźcie więc.
Na boku:
Ja zadziałem tak jak
w kryminale.
Gwiazda Betlejemska
czyli Narrator, mówi:
Królowie odjeżdżają,
wchodzi Diabeł
Diabeł
Witaj królu Herodzie,
najwspanialszy panie,
Tylko strachem
utrzymasz swoje panowanie.
Zabij te wszystkie
dzieci, teraz urodzone,
A na zawsze zachowasz
w twym rodzie koronę.
Bo ten król nieba,
ziemi, to dziś małe dziecię,
A tyś jest
najmocniejszy król na całym świecie.
I nawet śmierć nie
będzie nad tobą mieć mocy,
Kiedy zabijesz
wszystkich zrodzonych tej nocy.
Wyślij swe straże dzielne
i rzymskich siepaczy,
Niechaj twą wielką
siłę cały świat zobaczy.
Wtedy na wieki w
księgach twoje imię będzie.
Ten, który Boga
zabił, jego tron zdobędzie.
Herod
Nie wiem, szatanie,
czy to tak robić wypada,
Ale dla władzy w
rodzie taka eskapada
Będzie wytłumaczona.
Więc nim kur zapieje
Razem wejdźmy w
historii poplątane dzieje.
(Teraz wszyscy
uczestnicy tej scenki śpiewają kolędę „Gdy się Chrystus rodzi”)
Scena 3
Gwiazda Betlejemska
czyli Narrator
Królowie błądzą we
mgle
Król I Melchior
Kacprze mój,
Baltazarze, którędy nam jechać?
Nic przed nami nie
widać, drogi nam zaniechać
I wrócić do Heroda?
Król II Kacper
Mój drogi Melchiorze,
Czy straciłeś swą
wiarę, że cię z drogi może
Mgła zawrócić?
Poczekaj, niedługo anieli
Drogę nam wskażą
prostą, jak z bicza wystrzelił.
Gwiazda Betlejemska
czyli Narrator
Nagle nadlatuje
czwórka aniołów.
Anioł Natalia:
Mędrcy świata,
Monarchowie! Gdzie spiesznie dążycie!
Powiedzcież nam trzej
królowie, chcecie wiedzieć Dziecię?
Anioły.
Ono w żłobie, nie ma
tronu, i berła nie dzierży.
A proroctwo Jego
zgonu już się w świecie szerzy.
Anioł Wiktoria:
Mędrcy świata, złość
okrutna Dziecię prześladuje.
Wieść to smutna,
wieść okrutna, Herod spisek knuje.
Anioł Karolina:
Nic monarchów nie odstrasza.
Do Betlejem śpieszą.
Gwiazda Zbawcę im
ogłasza, Nadzieją się cieszą.
Król III Baltazar
Patrzcie mędrcy, jest
gwiazda, wie kiedy się przydać,
W drogę ruszmy, już
blisko, już stajenkę widać.
(Wszyscy uczestnicy
śpiewają kolędę „Jezus malusieńki”)
Scena 4
Gwiazda Betlejemska
czyli Narrator
Bóg wysyła Anioły nad
łąkę za ogrodem, gdzie śpią pasterze.
Pasterz I
Słuchaj, Stachu, czy
słyszysz jakieś dziwne głosy?
Jakby dziecko płakało
lub ktoś pod niebiosy
Modlił szczęście, co
przyszło do niego z wysoka?
Pasterz II
Cicho, Jaśku, śni mi
się Maryś czarnooka,
Więc daj pospać.
Pasterz I
Posłuchaj! Jakieś
widzę cuda,
Coś jak baby
skrzydlate!?
,
Pasterz II
Z ciebie to maruda.
Jakie baby? O Boże!
Przecież to anioły!
Wstawaj i zarzuć
kożuch, prawieś cały goły!
Gwiazda Betlejemska
czyli Narrator
Nadlatują Anioły,
które biją pasterzy po kudłatych łbach i mówią
Anioł Natalia
Bóg się rodzi, moc
truchleje, Pan Niebiosów obnażony.
Ogień krzepnie, blask
ciemnieje, ma granice Nieskończony.
Anioł Wiktoria
Wzgardzony, okryty
chwalą, śmiertelny Król nad wiekami.
A Słowo Ciałem się
stało i mieszkało między nami.
Anioł Dominika.
Cóż masz niebo nad
ziemiany? Bóg porzucił szczęście twoje.
Wszedł miedzy lud
ukochany dzieląc z nim trudy i znoje.
Anioł Natalia
Niemało cierpiał,
niemało.
Anioł Wiktoria
Żeśmy byli winni
sami.
Aniołki.
A Słowo Ciałem się
stało i mieszkało miedzy nami.
Anioł Natalia
Do szopy więc,
gamonie, niechaj każdy bieży.
Tam wasz Jezusek w
żłobie golusieńki leży.
Weźcie mu dar od
siebie, kożuch, trochę siana,
Niech go Maria
przykryje, by nie zmarzł do rana.
Żeby go wykarmiła,
weźcie trochę mleka,
A może trochę buncu.
Przyszli tu z daleka
A nikt ich nie
przywitał, nie dał strawy, domu,
Co za kraj, w którym
Boga nie ma witać komu.
(Wszyscy uczestnicy
scenki śpiewają kolędę „Pójdźmy wszyscy do stajenki” jeśli czas pozwala)
Scena 5
Gwiazda Betlejemska
czyli Narrator
Wszyscy – Królowie,
Pasterze i Aniołki - dotarli do szopy. W szopie, oprócz Świętej Rodziny, stoją
- mówiący Wół, Owca i Osioł.
Anioł Natalia
Padnijcie tu, przed
Bogiem, na kolana, ludzie,
Bo dziś
uczestniczycie w przenajświętszym cudzie!
Bóg się na ziemi
naszej osobiście zjawił,
By, jak mówią
prorocy, od czarta nas zbawił.
Wół
Ale ich tutaj
przyszło, jakie zbiegowisko,
Owca
Mleko i bunc
przynieśli, a tu jest to wszystko.
Osioł
Ale to dary serca,
taki wdowi grosik
Dają biednym jak oni,
jak kiedyś Janosik.
Wół
Patrzcie, a ci
królowie, to jak wół w karecie
W tej stajni,
przyszli witać to ubogie dziecię.
Owca
I jakie dają dary!
Kadzidło i złoto,
I mirrę! Przyjechali,
odejdą piechotą!
Osioł
Albo ich osły wezmą
na grzbiety za proszę.
Królowie! Im to
dobrze! A ja ich nie znoszę.
Wół
Skończcie swe
złośliwości. To jest wydarzenie.
Bóg leży w naszym
żłobie. Mam chyba widzenie!
Od dnia kiedy tu
przyszli, mówię zamiast ryczeć,.
Ty zamiast beczeć,
śpiewasz, osioł przestał kwiczeć
I jakieś mądre słowa
z cicha wypowiada.
Coś się zmieni od
dzisiaj. Taka moja rada:
Te niusy trzeba
sprzedać, wyborcza zapłaci
Będziemy więc od
dzisiaj sławni i bogaci
Potem nas w
parlamenty wybiorą matoły,
I żywot nasz bydlęcy
zmieni się w wesoły,
A ludziom prawdę
cicho powiemy raz w roku
Tak żeby nie
słyszeli. Wolą łzę mam w oku.
Anioł Natalia
Hej ludzie, do
widzenia, wizyta skończona,
Maryja maleńkiego
chce tulić do łona
I dać mu podjeść
trochę, a w naszej kulturze
Pierś Maryi oglądać
jest przeciw naturze.
Tutaj nie Portugalia.
To tam w Nazarecie
W ołtarzu Maria karmi
swą piersią, swe dziecię.
Więc żegnamy was
wszystkich i zdrowia życzymy,
Za rok tu przy
stajence znowu się widzimy.
Jeśli jest czas i
ochota, można jeszcze pośpiewać na głosy
Anioł Natalia
Nie było miejsca dla
Ciebie, w Betlejem w żadnej gospodzie,
Ty narodziłeś się,
Jezu, w stajni, ubóstwie i chłodzie.
Anioł Wiktoria
Nie było miejsca,
choć zszedłeś jako Zbawiciel na ziemię,
By wyrwać z czarta
niewoli nieszczęsne Adama plemię.
Anioł Dominika
Gdy lisy mają swe
nory, a ptaki swoje gniazdeczka,
Dla Ciebie brakło
gospody -Tyś musiał szukać żłóbeczka.
Pasterz I
Podnieś rękę, Boże
Dziecię, błogosław Ojczyznę miłą.
Pasterz II
W dobrych radach, w
dobrym bycie, wspieraj jej siłę Swą siłą.
Pasterz I
Dom nasz i majętność
całą…
Pasterz II
I wszystkie wioski z
miastami…
Pasterze razem
A Słowo Ciałem się
stało i mieszkało między nami.
Maryja.
Lulajże Jezuniu, moja
Perełko…
Lulaj ulubione Me
Pieścidełko.
Anioł Natalia
Lulajże Jezuniu,
lulajże lulaj!
Anioł Wiktoria
A Ty Go Matulu z
płaczu utulaj!
Maryja
Zamknijże zmrużone
płaczem powieczki,
Utulajże zemdlone
łkaniem usteczki
Wszyscy.
Anioł Natalia
Lulajże Jezuniu,
lulajże lulaj
Anioł Wiktoria
A Ty go Matulu z
płaczu utulaj.
Scena szósta
Gwiazda Betlejemska
czyli Narrator
Zamek Heroda. Herod
widzi śmierć. Przyszła go ukarać za jego niecne czyny.
Herod.
Ale diabeł mnie
wykpił swoimi kłamstwami,
Oszukał mnie i stawił
pomiędzy łotrami.
Śmierć
Tyś od zawsze był
łotrem, więc znalazł swój swego
Teraz już nie
unikniesz ognia piekielnego.
Na wieki będziesz w
smole piekielnej się smażył,
Boś na Boga swą rękę
podnieść się odważył.
Więc pochyl swoją
głowę, niech świśnie ma kosa.
Już po wszystkim.
Skończone. Teraz jeszcze glosa
Do wyroku na piśmie,
dla władców przestroga:
Choć przeciw Bogu
stajesz, nie dosięgniesz Boga.
Diabeł
Porywając duszę
Heroda woła
Za twe zbrodnie, za
twe zbytki,
Chodź do piekła, boś
jest brzydki.
Na koniec Gwiazda
Betlejemska czyli Narrator śpiewa Pastorałkę
Po coś przyszedł na
ten świat Wszechmogący Boże,
Żeby wśród bydlęcia
mieć swe królewskie łoże?
Po coś przyszedł
miedzy nas, któryś wszechświat stworzył,
By się
Józef przed Herodem o Twe życie trwożył?
Na toś przyniósł
między nas miłość do człowieka,
Byś na ośle zaraz
musiał przed śmiercią uciekać?
Czyżbyś wierzył, że
zostaniesz w chwale powitany
Tu, gdzie tylko hołd
oddają bogatym ziemiany?
Czyżbyś ufał,
że miłością można przemóc wszystko,
Na tej ziemi, gdzie z
Twej śmierci uczynią igrzysko?
Czyżbyś myślał, że
zostaną wśród nas Twoje słowa,
Gdy krwią spłyniesz,
by za nasze grzechy pokutować?
Myślę jednak, że Ty
wiesz, bo ty widzisz koniec,
Boś Ty przecież Boży
Syn, a nie z wieścią goniec.
Wierzę mocno, że Ty
masz taką siłę w sobie,
Żeby człowiek nie bał
się spocząć kiedyś w grobie.
Ufam Tobie, żeś mi
jest na ofiarę dany,
Że Betlejem to
początek w mój los też wpisany.