niedziela, 18 marca 2018

Niedziela Piłata


Bali się powiedzieć, że zmartwychwstał.
Może już czuli baty, orzące plecy
metalowymi kulkami. Jeszcze słyszeli Jego jęk.
Bili z przyjemnością krwawej rozrywki.
Nie miał niebieskiej krwi. Rechotali.
A w powietrzu latały tylko muchy,
przykrywające czerwień czarną chmurą.
A może sami nie wierzyli, że zmartwychwstał.
Zatoczyli wielki kamień. Posnęli, ale cóż sen? 
Można obudzić się ze śmierci?

Śmierć jak śmierć. Najpierw korowód z Nim na czele,
trochę starych bab pod ścianami domów i
kilka osób na niewielkim wzgórku za murami.
Proza życia: śmierć, śmierć, śmierć.
Który to już raz. Krzyżowali całe miasta.
Aż przyjemne ciarki biegły przez kręgosłup.
A tu tylko trzech. No, może to zaćmienie i wstrząsy,
ale to się zdarza. Coś jednak trzeba powiedzieć.
Że go wykradli? To jeszcze gorzej.
Więc zmartwychwstał?

Panie! On zmartwychwstał.
Piłat przecierał oczy. Obok kuliła się
w niespokojnym śnie Claudia Prokula.
Kto? Nazarejczyk? Jednak!?
A myślałem, że tylko mamrota coś o królestwie
nie z tego świata. Na Jowisza! A jak się dowie Cesarz?
Na Jowisza? Jak się ten jego bóg nazywa?
Aha, on nie ma imienia. Zaraz, to on miał być Bogiem.
Nie. Prawdą. To do kogo mam się zwrócić,
komu złożyć ofiarę. Zaraz, zaraz!
Jakie zmartwychwstanie?
Łotry! Spiliście się i posnęli.
Zabrać ich.

Zamilcz, mężu – usłyszał głos Prokuli.
Mówiłam ci, byś nie krzywdził tego sprawiedliwego.
Ale stało się, co się miało stać.
Czuję, jak zmieni się nasze życie.
Miałam sen, w którym szłam do wielkiej jasności
po tej drodze, którą wlókł swoją belkę krzyża.
Stał i uśmiechał się do mnie.
I nie było w nim bólu, cierpienia,
a resztki krwi błyszczały jak rubiny.
On jest miłością, której nie ma w naszym świecie,
On jest wiecznością.

Zamilcz. Głupia baba – wykrztusił.

I to nie byłem ja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Psalm Pięćdziesiąty Piąty. Boże wysłuchaj modlitw, próśb mych nie odrzucaj

Biblia Tysiąclecia: Skarga na wrogów Jan Kochanowski: Obrońca uciśnionych, Boże litościwy Księga Psalmów Dzisiejszych:  Boże wysłuchaj m...