poniedziałek, 8 stycznia 2018

Zielone





Łagodziła nastroje rozszerzała pory w skórze wyciągała
trucizny zjedzone  z proszkiem do pieczenia kruchych ciast
drożdże jedynie słuszne szły za nią krok w krok mimo tego
ekologicznej niewiary w cywilizację nie posiadała
zabrała ją matka boska

sok z aloesa na wszelkie dolegliwości dawała babcia
hodowała na parapetach małe sachary kaktusów
zbierała listki po łąkach  zamieniała na herbatki
kokakole jej czasów mali arabowie jedli podpłomyki

nie bała się bakterii i atomów w drutach ekologii zamyślona
nad swoją krową o anielskim mleku plotła wianki wnuczkom
śpiewały o jasieńku  i kasieńce  o samotności
po kanałach polnych żeglowali w  baliach glondolierzy
brudni i zieloni od glonów

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Psalm Pięćdziesiąty Piąty. Boże wysłuchaj modlitw, próśb mych nie odrzucaj

Biblia Tysiąclecia: Skarga na wrogów Jan Kochanowski: Obrońca uciśnionych, Boże litościwy Księga Psalmów Dzisiejszych:  Boże wysłuchaj m...