poniedziałek, 8 stycznia 2018

Z Horacym o przemijaniu



Na podstawie Ody 14 Księga II
Eheu fugaces, Postume, Postume  (za Józefem Birkenmajerem)

Mknie rok  za rokiem, czas nas nie rozumie,
Drwi sobie z modlitw śmierć w czarnej opończy,
Starości znamion ukryć nikt nie umie,
Ni   posiąść szczęścia, które się nie skończy.

Nikt nie wie, która modlitwa przyjęta,
Jaką ofiarą Bóg się da przekonać.
Choćby twa droga cała była święta
Niechbyś najświętszy i tak przyjdzie skonać.

Tak przyjaciele.  Czas dla nas niedługi.
My wszyscy, którzy chleb jemy powszedni,
Przez Styks musimy podjąć się żeglugi,
Czyśmy królowie, czy kmiotkowie biedni.

To nic, że nie ma u nas  krwawych wojen
I że nas morza nie pochłonie głębia:
Na próżno szatą ciało chronisz swoje,
Od wiatru, który  niczym śmierć wyziębia.

Kiedyś próg przejdziesz, tak jak inni przeszli
I gdy krok zrobisz do światła przed tobą,
Ujrzysz tych wszystkich, co wcześniej odeszli
I cierpią karę, cieszą się nagrodą.

Porzucisz dom swój, pracę i rodzinę.
A drzewa, któreś w swym ogrodzie sadził,
Nie będą z tobą w ostatnią godzinę.
Chyba  że cyprys, co ci w smutku radził.

Kto inny weźmie klucze twego domu.
Może godniejszy. I wypije zdrowie
Tych co zostali.  I nigdy nikomu
O swoich lękach  przed śmiercią nie powie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Psalm Pięćdziesiąty Piąty. Boże wysłuchaj modlitw, próśb mych nie odrzucaj

Biblia Tysiąclecia: Skarga na wrogów Jan Kochanowski: Obrońca uciśnionych, Boże litościwy Księga Psalmów Dzisiejszych:  Boże wysłuchaj m...