poniedziałek, 8 stycznia 2018

Pokolenie - psalm 90




Już coraz lżej dotykamy ziemi chociaż
Coraz ciężej stawiamy na niej stopy
W butach o podeszwach bardziej zdartych
Niemodny krój naszych myśli nie przystaje
Do trendów w filozofii i reklamie
A słowa nasze trafiają do lamusa
Jak niepotrzebny plon lat urodzaju
Potrafimy już liczyć dni nasze Panie
Chociaż niewielu z nas wie że mądrość serca
Może być skutkiem dni które nie wracają
Stoimy w miejscu coraz bardziej kamienni
Dni swoim pędem szlifują nasze twarze
Pomniki nagrobki małych cmentarzy
Wiele głosów oczu twarzy znajomych
Przychodzi wraz z zamknięciem sklepów
Jakby na spóźnione zakupy wspomnień
O czynach dobrych i złych gestach słowach
Co najmniejszemu uczyniliśmy myślimy
Dlaczego nie odpłacono nam dobrem
Za złotą monetę rzuconą wbrew sobie
Tajne grzechy  nasze w świetle oblicza Twego
Stają się jawne jak knowania szpiega
Mimo że zabrałeś niektórych z nas wierzymy
Że nasze życie trwa lat siedemdziesiąt
A gdy sił stanie lat osiemdziesiąt
I żyjemy nadal dniem dzisiejszym
Chociaż dzień wczorajszy jest jak tysiąc lat
W oczach Twoich jak mgnienie
Drzewo przed domem w domu synowie
Wypełniamy odwieczne nakazy ojca
W zmęczeniu swoim jesteśmy jak trawa
Rano kwitnie i rośnie pod wieczór więdnie
Jesteśmy jak sen poranny przerwany
Przez straż nocną która odchodzi 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Psalm Pięćdziesiąty Piąty. Boże wysłuchaj modlitw, próśb mych nie odrzucaj

Biblia Tysiąclecia: Skarga na wrogów Jan Kochanowski: Obrońca uciśnionych, Boże litościwy Księga Psalmów Dzisiejszych:  Boże wysłuchaj m...