mam szczęśliwe życie
omijały mnie cierpienia jak lisy chytre
ich rude kity gubiły nitki złota na cierniach przydrożnych
zbierałem je wykarmiłem rodzinę
zostało na obrączkę wierności dla ukochanej
jej szyję spowija mgła mrugających kosmosów
w nich krzyżyk złoty
nie jest cierpieniem lecz nadzieją
za każdym razem kiedy myślę Jezus
uśmiecham się do myśli łagodnych
jak biblijne baranki
pokrywające wełną białą łąki edenu
ślubuję wierność przyszłości
jaka by nie była aż do śmierci
radosnej
środa, 13 czerwca 2018
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Psalm Pięćdziesiąty Piąty. Boże wysłuchaj modlitw, próśb mych nie odrzucaj
Biblia Tysiąclecia: Skarga na wrogów Jan Kochanowski: Obrońca uciśnionych, Boże litościwy Księga Psalmów Dzisiejszych: Boże wysłuchaj m...
-
Dwa wrogie plemiona zamieszkujące Polskę, ani myślą folgować w wojnie, która co dnia wkracza na wyższy poziom obelg, fałszywych mem...
-
Prolog Góry są wciąż te same, a tylko ja odszedłem I wielu innych po mnie. Cóż, że urosły drzewa I któreś pokolenie ptaków w n...
-
Biblia Tysiąclecia: Skarga na wrogów Jan Kochanowski: Obrońca uciśnionych, Boże litościwy Księga Psalmów Dzisiejszych: Boże wysłuchaj m...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz