poniedziałek, 28 maja 2018

Miłość w kolorze sjena




„Jakże piękna jesteś przyjaciółko moja, jak piękna”,
w swoich latach malowanych jesienną sjeną,
spalona wieloma słońcami minionych lat.
Przybrązowiała w zmarszczkach, jakże szlachetna,
odpowiedź na mijający czas.

Nie dano mi było pisać
o miłości młodej jak pierwszy dotykany maj,
wybuchającej zielenią tworzenia nowego,
drżącej czułością dotyku ciepłego wiatru,
obmywającej szczęście łzami wiosennego deszczu.
Dyktowała grafomanowi strofy

Dzisiaj wiem, że jest pięknem
pisać o miłości spełnionej,
spełnianej każdym zwyczajnym dniem.
zwyczajnym słowem.
Bez egzaltacji mówimy do wieczności,
do mnie,
do ciebie.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Psalm Pięćdziesiąty Piąty. Boże wysłuchaj modlitw, próśb mych nie odrzucaj

Biblia Tysiąclecia: Skarga na wrogów Jan Kochanowski: Obrońca uciśnionych, Boże litościwy Księga Psalmów Dzisiejszych:  Boże wysłuchaj m...