Od początku był moją projekcją przyszłości,
W której nie ma porażek ani moich błędów,
W której po drogach prostych miał iść i bezpiecznych
I cel mu wyznaczony bez trudu osiągnąć.
Jak bardzo się myliłem. Nie ma takiej drogi,
Którą mógłby dla syna ojciec wybudować
I którą syn bez wstydu mógłby iść przez życie,
Własnym je nazywając, do własnego celu.
Dlatego dziś się cieszę, że własną buduje
Drogę, mnie nie pytając, choć pewnie pamięta
Te rady, które może w drodze wykorzystać.
Dlatego mam nadzieję, że jednak tych błędów,
Które ja popełniłem, on może uniknąć,
Bo kamienie na drodze znał będzie dokładniej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz