poniedziałek, 8 stycznia 2018

Bardzo smutna kolęda




święto nieświęte jak opłatek
bez słowa
przemieniony w kartkę lub
mejl
tak pusty że wyrazy
wstydzą się swojej kolejności

rzucone echem nie powraca

kamień stworzyłem
by zaprzeczyć
swej niemożności
chcę nim zamknąć
grotę lub grób
syzyfia praca

uniosę kamień wbrew
logice
by się narodził ze mnie człowiek
omnipotentny
w swej małości

z tego co-m mówił świat
poskładam
dla innych żyć
w kamienie wgadam
mą prawdę aby pozostała
po mnie w nicości

bo prawdy nie przykryjesz kłamstwem
kamienia
nie podniesiesz siłą
by ból znieczulić pustym słowem

gdy ktoś się rodzi ktoś
umiera
wśród osiemnastu jestem
w drodze
kamienie lecą już na głowę

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Psalm Pięćdziesiąty Piąty. Boże wysłuchaj modlitw, próśb mych nie odrzucaj

Biblia Tysiąclecia: Skarga na wrogów Jan Kochanowski: Obrońca uciśnionych, Boże litościwy Księga Psalmów Dzisiejszych:  Boże wysłuchaj m...