środa, 13 czerwca 2018

Dziadkowie

 (zdjęcie z Internetu)
 
siedzieli na nadrzecznych morgach
żyznych ciężkich jak chłopski los
Stanisław przypominał mi Hitlera
ten sam wąs
synowi dał na imię Adolf
 
nad łóżkiem szabla z pierwszej wojny
w rozbitym podniebieniu złota blacha
zniekształcona kulą twarz bałem się go trochę
wisiał też nad łóżkiem karabin
kiedyś wypalił
więc go roztrzaskał o drzewo
pochował zastrzeloną przez brata pierwszą żonę 
 
kochał ziemię i pszczoły był twardy
pod rozgwieżdżonym niebem wiózł saniami wnuka
z pociągu
przestrzeń była taka ogromna
a jego spokój tak kojący i pierzyna jak piec
 
Józef przypominał Witosa ten sam wąs
był ludowcem i czytał gazety
jego wnukzostał ludowym starostą
biblijnie nie lubił roli
to był dopust za bramą raju o którym marzył
 
agitował kto o tym pamięta prowadził dysputy
tylko wierna kobyłka rozumiała nieporządek
walczył w Alpach zwykły piechur nie wspominał
rzezi krwi i strachu i że cieszył się na wojnę
 
odeszli
ziemia podzielona
prawie nie rodzi
wdowa
pachnie nimi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Psalm Pięćdziesiąty Piąty. Boże wysłuchaj modlitw, próśb mych nie odrzucaj

Biblia Tysiąclecia: Skarga na wrogów Jan Kochanowski: Obrońca uciśnionych, Boże litościwy Księga Psalmów Dzisiejszych:  Boże wysłuchaj m...