sobota, 28 kwietnia 2018

Żółta róża

drzewa w żółcie, w czerwienie stroją się na starość,

fałszując piękno wiosny, która już nie wróci.

w złudzie trwając przez chwilę, że czas się odwróci,

nim zima dni ostatnie spowije w swą szarość.


w sadzie wśród melancholii uwiędłych badyli,

między przygniłe deszczem zielniki pachnące,

wykwitła żółta róża, księżniczka, po łące

korowód wiedzie świata, który w nic się chyli.


wiją się barwy wokół na wiatr nanizane,

jak chorągwie w orszaku tej infantki słońca,

której nie da korony czas zimą strwożony,


ale w pamięć dziewczęcą ją wpiszą zebrane,

w kartki zeszytu płatki, marzenia różane,

jak ucieczka od czasu, który nie ma końca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Psalm Pięćdziesiąty Piąty. Boże wysłuchaj modlitw, próśb mych nie odrzucaj

Biblia Tysiąclecia: Skarga na wrogów Jan Kochanowski: Obrońca uciśnionych, Boże litościwy Księga Psalmów Dzisiejszych:  Boże wysłuchaj m...